Wyfrunęły z serc
Treść
Wkrótce po założeniu w Bochni pierwszego "Pola Nadziei", w czym Szkoła Podstawowa nr 4 wzięła aktywny udział, jej uczniom zaproponowano wzięcie udziału w kolejnej akcji charytatywnej na rzecz miejscowego hospicjum.
"Poproszono nas o wykonanie około 500 aniołków, co początkowo wydawało się nam mało możliwe. Rozmowa z dziećmi i ich bardzo spontaniczna, pozytywna reakcja zachęciła nas jednak do podjęcia się tego zadania" - wspominają dziś nauczycielki, które mogą pochwalić się już 570 "skrzydlatymi" pracami.
Dzieci z "czwórki" uznały, że to bardzo dobry pomysł i chętnie pomogą tym, którzy tego potrzebują. W całej świetlicowej grupie nie było ucznia, który nie wyraziłby chęci udziału w zainicjowanej akcji. Uczniowie z wielkim zapałem samodzielnie wyrabiali masę solną, wylepiali, modelowali i malowali aniołki. Cieszyli się z każdego nowo powstałego, systematycznie przeliczali ich ilość i sumiennie pilnowali, by w każdym dniu, począwszy od 14 października, odbywało się wspólne "aniołkowanie". Pierwsze miejsca w wylepianiu aniołów zajmowali najczęściej: Andrzej Sroga (kl. II ), Dominik i Filip Żelichowscy (kl. II i I ), Bartosz i Paweł Zachara (kl. II), Anna Brachuc (kl. II), Monika Guzik (kl. II), Dawid Mucha (kl. I), Karolinka Sosnowiec (kl. I), Daniel Majewski (kl. I), Sandra Nalichowska (kl. II), Monika Pokładowska (kl. III). Dzieci wykonywały aniołki według własnego projektu, nadawały więc im różną formę, wielkość, kolor i proporcje, ale chętnie słuchały również rad wychowawców Bożeny Toty, Katarzyny Cieśli i Barbary Steindel.
Przygotowanie tak dużej ilości aniołków w znacznej mierze ułatwiło podjęcie współpracy z II Liceum Ogólnokształcącym. Młodzież tej szkoły z wielką serdecznością odpowiedziała na prośbę młodszych kolegów o pomoc w zgromadzeniu materiałów niezbędnych do produkcji masy solnej (mąki i soli). Stałe zainteresowanie akcją wykazywali nauczyciele liceum, a w szczególności Anna Reguła, pedagog szkolny. Pomoc nie ograniczyła się więc do przyniesienia mąki i soli, lecz były także spotkania, podczas których licealistki wraz z wychowankami podstawówki wspólnie wylepiały i malowały aniołki.
Sprzedaż aniołków, która będzie prowadzona w okresie świątecznym przed bocheńskimi kościołami, ułatwi zakup leków dla tych, którzy są bezradni w swojej chorobie. - "Wiemy, że o powodzeniu tego przedsięwzięcia zdecyduje oddźwięk lokalnego środowiska. Sądzimy, że okazane zrozumienie dla naszych wspólnych działań może przyczynić się do wzmocnienia więzów solidarności międzyludzkiej. Nade wszystko jednak być może złagodzi lęk przed cierpieniem, poczucie opuszczenia, osamotnienia i bezradności u tych, którzy zostali dotknięci chorobą" - mówią opiekunki twórców armii aniołków. Zapewniają także, że nie była to jednorazowa akcja.
Źródło Dziennik Polski
Autor: adax