Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Uwaga na oszustów

Treść

Po kilkumiesięcznej przerwie znowu pojawili się w Bochni najbardziej obrzydliwi oszuści, którzy żerują na ludzkiej ułomności wynikającej z wieku lub choroby. Tym razem bezlitośnie wykorzystana została naiwność 72-letniego mieszkańca północnej części Bochni.

We wtorek zaufał on dwóm kobietom, które przedstawiły się mu jako pracownice opieki społecznej, które przyszły do niego by zaoferować mu wsparcie materialne. Dowodem na to była przyniesiona przez nie kurtka skóropodobna. Dalsza "pomoc" wymagała jednak już dopełnienia różnych formalności. Jedną z podstawowych było dokładne spisanie majątku należącego do mężczyzny, a szczególnie posiadanej przez niego gotówki. Kobiety tak omotały swymi opowieściami starca, że ten zgodził się nawet na to, by odpisały... numery banknotów. Miał w domu trzy tysiące złotych. Po ich wpisaniu do rejestru "opieki społecznej" kobiety oddały pieniądze mężczyęnie, a ten schował je w bezpieczne miejsce. Procedura ta była na tyle wiarygodna, że staruszek zgodził się nawet na to, by spisać numery banknotów dolarowych, jakie miał w banku. To oczywiście wymagało ich wypłacenia. Odbyło się to w asyście jednej z "opiekunek". Druga w tym czasie została w domu podopiecznego...

Dalszy scenariusz był już całkiem typowy. Gdy 545 dolarów znalazło się w mieszkaniu, kobiety odwróciły uwagę staruszka kolejnymi opowieściami. Gdy "urzędniczki" wyszły, mężczyzna zorientował się, że nie ma ani złotówek, ani dolarów. Łącznie stracił około 5 tys. złotych...

Z zachowania oszustek wynikało, że mają już dużą wprawę w swym procederze. Ich wiarygodność miały na przykład podnosić telefony od kierowniczki popędzającej ich, gdyż "na pomoc czekają jeszcze inne osoby". Bardzo też dbały, by nie pozostawić po sobie śladów pozwalających na ich jednoznaczną identyfikację (pozbierały nawet niedopałki palonych papierosów), lecz na szczęście nie do końca im się to udało. Obydwie kobiety były rude (lub miały rude peruki). Młodsza ma około 30 lat i krótkie włosy, jest szczupła. Druga jest starsza o około 10 lat, wyższa (około 175 cm) i lekko tęga, włosy długie, zaczesane do tyłu. Są dość ładne i zadbane (pełny makijaż).

Policja ostrzega przed nimi (gdyby się u kogoś pojawiły, prosi o szybki sygnał, dzwoniąc pod alarmowy numer telefonu 997, lub 112 z tel kom dop. adax) i zwraca uwagę na to, że tak jak te oszustki nie zachowują się pracownicy żadnych ośrodków pomocy społecznej. Nikt nie ma prawa żądać pokazywania mu gotówki lub wypłacania pieniędzy z banku. Urzędnicy zawsze muszą się legitymować nieznanym podopiecznym, wcześniej anonsują swoje przybycie.


Źródło Dziennik Polski

Autor: adax