Skarbczyk Świętego Mikołaja
Treść
Najnowsza wystawa czasowa przygotowana w bocheńskim muzeum przez Jana Flaszę, Agnieszkę Truś-Bakalarz oraz Iwonę Zawadzką nawiązuje do postaci najbardziej lubianego świętego. Święty Mikołaj przedstawiany jest jednak nie tylko jako ten od rozdawania prezentów...
"O Świętym Mikołaju mówić można w nieskończoność. Można analizować jego żywot, pełen legend i wzruszających opowieści, można zapoznawać się z ikonografią w chrześcijaństwie wschodnim i zachodnim. Wreszcie można podjąć próbę zobaczenia w postaci świętego osoby bliskiej, wpisanej w lokalny pejzaż. Bochnia ma szczególne powody do oddawania czci temu popularnemu świętemu" - twierdzą autorzy ekspozycji. Oczywiście poszli oni tym ostatnim tropem...
Ideą, która im przyświecała, "była z jednej strony chęć włączenia się w dzieło przywrócenia św. Mikołajowi wizerunku biskupa dobroczyńcy, a nie wszędobylskiego krasnala w czerwonej czapeczce, z zaprzęgiem reniferów, który to obraz funduje nam do znudzenia współczesna kultura masowa, z drugiej - pokazanie, iż kult św. Mikołaja był ważny dla mieszkańców Bochni i okolicznych miejscowości". Muzealnicy postanowili, a następnie zamiar ten z godną ich zawodu konsekwencją zrealizowali, zinwentaryzować możliwie wszystkie wyobrażenia plastyczne związane z kultem św. Mikołaja na terenie Bochni i regionu, zaś niektóre z nich wypożyczyć na wystawę.
Przypomina ona, że wiarygodnych informacji o życiu Świętego Mikołaja zachowało się bardzo mało, jedynym pewnikiem w jego życiorysie jest to, iż był biskupem Myry (obecnie Kale) położonej nad Morzem Śródziemnym (starożytna Licja, Anatolia - azjatycka część obecnej Turcji). Ponadto wiadomo, że "był wrażliwy na ludzką biedę i nieszczęście, starał się nieść ludziom pomoc, a robił to zawsze dyskretnie i anonimowo ze szczodrobliwością niewyczerpaną, wykorzystując na ten cel majątek odziedziczony po zamożnym ojcu". W tej sytuacji zadziwiają olbrzymie "kompetencje" Mikołaja jako świętego: - "Jest patronem od sztormu i zatonięcia okrętu, co zresztą ilustrują obrazy w ołtarzu głównym bocheńskiej bazyliki św. Mikołaja oraz w kościele tarnawskim. Święty Mikołaj jest też patronem bednarzy, stąd szczególny jego kult wśród członków bocheńskiego cechu bednarskiego, odgrywającego tak przecież istotną rolę w dziejach tutejszego rzemiosła powiązanego ściśle z żupą solną. Nade wszystko jest patronem dzieci, ale i panien bez posagu pragnących wyjść za mąż. Mają go również za swojego opiekuna flisacy, jeńcy, więźniowie, strażnicy, kupcy. Czczą go jako patrona: młode małżeństwa, młynarze, piekarze, cukiernicy, piwowarzy, rybacy, strażnicy, studenci (żacy), więźniowie, żeglarze i marynarze (uspokoił wzburzone morze i uratował życie załogi statku), podróżnicy, kanceliści parafialni, notariusze, uczeni, także górnicy. Wedle tradycji jest niezawodnym obrońcą przed sztormem, zarazą, mrozem, śniegiem i ogniem. Czczono go jako szczególnego opiekuna zwierząt, chroniącego między innymi bydło przed zarazami. Na Białorusi, Ukrainie, lecz także i w Polsce przypisywano mu władzę poskramiania wilków oraz pełnienie opieki nad pasterzami i ich trzodami."
Właśnie z tych różnorodnych patronatów wynika wielość wyobrażeń św. Mikołaja w bocheńskich i podbocheńskich kościołach, a także na figurach przydrożnych. Wszystkie je można obecnie zobaczyć, w oryginale lub na fotografiach, w bocheńskim muzeum. Wystawa ta pokazuje zadziwiające atrybuty świętego. Są nimi bowiem nie tylko mające źródło w legendach: anioł, chleb, troje dzieci w cebrzyku (uratowani przez niego od wyroku śmierci trzej młodziankowie), kotwica i okręt, gdyż wybawił żeglarzy z katastrofy morskiej, księga, trzy złote kule, które podarował na posag biednym pannom, tarcza z napisem "Quis at Deus", dzieci, którym rozdawał dary. Oglądając wystawę, warto też szczególną uwagę zwrócić na wizerunki św. Mikołaja ukształtowane we wschodniej tradycji malarskiej.
Wystawie towarzyszy starannie przygotowane wydawnictwo z barwnymi ilustracjami i obszernym tekstem wyjaśniającym wszystkie aspekty kultu św. Mikołaja na Bocheńszczyźnie (każdą parafię przedstawiono oddzielnie) oraz szczegółowo omawiającym jego ikonografię (najobszerniej opisano znane i nieznane wyobrażenia w bocheńskiej bazylice).
Źródło Dziennik Polski
Autor: adax