Samowola w parku
Treść
W ubiegłym tygodniu na skraju Parku Salinarnego, tuż przy ruchliwej ulicy "Regis" i przystanku autobusowym, wzniesiono stalową konstrukcję obiektu o wymiarach 5 na 3 m.
Inwestycja powstająca na terenie wpisanego do rejestru zabytków terenu zielonego w ścisłym centrum Bochni zaskoczyła wszystkich. Także architekta miejskiego Elżbietę Langer, która natychmiast poinformowała o samowoli Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Jego pracownicy, którzy w czwartek udali się na miejsce budowy, nie zdołali jednak ustalić, kto jest inwestorem. Mężczyzna, który tam się pojawił, zaczął grozić urzędnikom wykonującym czynności służbowe, że ich "załatwi" i odmówił podania swoich personaliów...
Adam Kobiela - powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, zapewnił nas wczoraj, że cała sprawa zostanie rozstrzygnięta w ciągu najbliższych kilku dni i szpetny obiekt zniknie z parku. By wydać decyzję o rozbiórce, urząd musi zgromadzić kilka dokumentów (np. informację o terenie) oraz ustalić... inwestora. Prawdopodobnie jest nim najemca restauracji "Kasztelania". Można tak sądzić gdyż kiosk zaczęto wznosić na terenie działki, na której stoi budynek lokalu. Ponadto inwestor zburzył na odcinku 6 metrów betonowe ogrodzenie kawiarnianego ogródka. W tej sprawie musi wypowiedzieć się właściciel nieruchomości. Jeżeli odmówi lub nie będzie dysponował wiedzą na ten temat, to wówczas on stanie się stroną postępowania administracyjnego. Ponadto A. Kobiela po formalnym stwierdzeniu, że budowa na terenie zabytkowego parku jest samowolą, zgłosi ten fakt prokuraturze jako podejrzenie popełnienie przestępstwa.
Kiosk prawdopodobnie miał służyć jako miejsce sprzedaży zniczy osobom, które wkrótce masowo będą udawać się na pobliski cmentarz komunalny.
Źródło Dziennik Polski
Autor: adax