Nowy budżet
Treść
"Mamy nadzieję, że to tylko pomyłka, która zostanie skorygowana" - tak eufemistycznie burmistrz Bochni Wojciech Cholewa określił wysokość przyszłorocznej subwencji oświatowej. Wyraźnie cisnęły mu się jednak inne słowa na usta gdyż w przyszłym roku subwencja ta nie wystarczy nawet na płace nauczycieli, a utrzymanie budynków też kosztuje. Efekt tego będzie taki, że miasto, które już teraz sporo do oświaty dokłada, dołoży jeszcze więcej kosztem inwestycji komunalnych.
Projekt bocheńskiego budżetu rok 2004 został już przekazany Radzie Miejskiej. Po stronie dochodów jego wysokość zaplanowano na 42,5 mln zł. Co oznacza, że jest on większy od przewidywanego wykonania roku bieżącego o blisko 5 proc. Wydatki miasta w roku 2004 wynieść mają 42,4 i będą niższe niż obecnie aż o 7 proc. Taką politykę finansową skarbnik miasta Grażyna Zioło tłumaczy przygotowaniami samorządu do korzystania z funduszy unijnych. Wymaga to niskiego poziomu zadłużenia by móc w odpowiednim czasie zaciągać spore kredyty umożliwiające sfinansowanie zadań, których większa cześć kosztów zostanie miastu zwrócona (o najpoważniejszym projekcie pisaliśmy w wydaniu wczorajszym). Na rok przyszły nie planuje się zatem zaciągania pożyczek ani kredytów. Oznacza to, że zadłużenie gminy będzie sukcesywnie malało w miarę spłacania rat dotychczasowych zobowiązań. Pani skarbnik zwraca też uwagę na to, że żadne z zaciągniętych przez miasto zobowiązań finansowych nie jest kredytem ani pożyczką komercyjną. Wszelkie środki pozabudżetowe pozyskano w Wojewódzkim i Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska (oprocentowanie poniżej 1 proc. i możliwość umorzenia do 50 proc. zadłużenia).
Mimo zaniżonej subwencji oświatowej projekt budżetu Bochni na 2004 rok zakłada zwiększenie nakładów na oświatę, kulturę, sztukę i kulturę fizyczną, a także administrację. "Wydatki na administrację zawsze budzą emocje, lecz w tym przypadku nie chodzi o zatrudnianie nowych urzędników. Podjęliśmy starania by dla lepszej obsługi obywateli uzyskać certyfikat ISO, a to będzie kosztowało. Potrzebne jest na przykład unowocześnienie sieci komputerowej. Musimy kupić nową kserokopiarkę. Planowany jest także zakup nowego samochodu dla straży miejskiej i zatrudnienie kolejnych trzech strażników, którzy będą pracować na osiedlach Niepodległości i Świętego Jana" - wyjaśnia burmistrz. Na nieznacznie niższym poziomie zaplanowano wydatki na gospodarkę komunalną i mieszkaniową, porównywalny do roku 2003 będzie poziom wydatków na ochronę zdrowia i opiekę społeczną, bezpieczeństwo i transport.
Poważnie obciążające budżet znaczne zmniejszenie subwencji oświatowej skutkuje tym, że miasto zapewniając środki na bieżące utrzymanie przedszkoli, szkół podstawowych i gimnazjów, a także na niezbędne remonty i modernizacje tych placówek doprowadza do tego w jego przyszłorocznym budżecie udział pozycji "oświata i wychowanie" będzie wynosił aż 44 procent! Na inwestycje można było zaplanować kwotę zaledwie 5,4 mln zł, czyli aż o 46 proc. mniej niż w roku bieżącym. Wydatki inwestycyjne będą więc stanowić jedynie 13 proc. budżetu. Pieniędzy tych starczy m.in. na: dalszą rozbudowę (część zadań została wykonana w tym roku) sieci kanalizacyjnej na os. Proszowskim, ulicy Krzeczowskiej, Krzyżanowickiej, Karosek oraz osiedlach Kurów i Kolanów (łącznie ponad 33 km), budowę i modernizację dróg (ul. Św. Urbana, Brzozowa, Goslara, Pagórek, Trynitatis), budowę wodociągów na os. Kurów II, Grodeckiego, Jana Sondla, Czerwieniec (180 m), Wiśnicka (3,5 km sieci wodociągowej).
Najbardziej spektakularną i jak wynika z sondaży także oczekiwaną inwestycją będzie planowana na rok 2005 budowa hali widowiskowo - sportowej w pobliżu dworca PKP i hotelu Millenium. W roku przyszłym miasto planuje wydać 50 tys. zł po to by w pełni przygotować budowę (projekty, pozwolenie itp.). Jeżeli się to uda to wówczas cykl inwestycyjny można zamknąć w 12 miesiącach i otrzymać zwrot połowy wydatków od Totalizatora Sportowego (hala będzie miała, oczywiście pełnowymiarowe boisko do piłki ręcznej).
Źródło Dziennik Polski
Autor: adax