Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niepozorne skarby

Treść

Nim w sali kina "Regis" wygłoszono pierwszy wykład Międzynarodowej Sesji Archiwalnej - "Nieznane ęródła do dziejów Bochni", w bocheńskiej siedzibie Archiwum Państwowego kierująca tą placówką Joanna Potasz otworzyła wystawę, której rangę na pierwszy rzut oka mogą ocenić tylko fachowcy. A takich na otwarciu nie brakowało, poza przedstawicielami władz lokalnych i parlamentu obecni byli bowiem historycy i archiwiści z kilku krajów, także Henryk Kurowski - zastępca naczelnego dyrektora Archiwów Państwowych w Polsce.
Po objaśnieniach J. Potasz nawet laicy zaczęli się tłoczyć przy gablotach. Okazało się bowiem, że niepozorne skrawki zszarzałego pergaminu i mało wyraęne pieczęcie to najcenniejsze skarby stanowiące o miejskości Bochni. - "Co wyróżnia jedno miasto od drugiego? - Na pewno jego herb, pieczęcie prawa i obyczaje w tym mieście przestrzegane. Myśląc o insygniach władzy królewskiej, od razu wyobrażamy sobie koronę, jabłko i berło. Myśląc o insygniach władzy miejskiej, przygotowaliśmy dla państwa najstarsze zachowane pieczęcie miejskie, najstarsze wyobrażenia herbu Bochni, najstarsze istniejące księgi miejskie i wreszcie najstarsze zachowane w aktach opisy zwyczajów panujących w Bochni" - mówiła autorka wystawy. Póęniej z dumą i wzruszeniem zaprezentowała wypożyczone ze zbiorów Opactwa Ojców Cystersów w Mogile 3 nieduże pergaminy z 1364, 1365 i 1410 roku, przy których zachowały się do naszych czasów 3 najstarsze istniejące pieczęcie miasta Bochni. - "Dokumenty te są wystawiane po raz pierwszy od prawie 700 lat. Nigdy dotąd nie były wypożyczane poza mury klasztoru tak jak i pozostałe zbiory opactwa!" - podkreślała archiwistka.

Zwróciła także uwagę gości na najstarsze zachowane metalowe tłoki pieczętne przedstawiające XVIII i XIX-wieczny herb Bochni z orłem i napisami w języku łacińskim lub niemieckim. Dodała również, że niebywałą gratką dla miłośników Bochni jest możliwość zobaczenia z bliska wystawionych w Bochni dokumentów sprzed lokacji miasta: - "Myślę tu o dokumencie z 1249 roku Bolesława Wstydliwego, wspominającym już o soli twardej w Bochni. Kolejny prezentowany dokument książę Bolesław wystawił w 1255 roku - a więc w młodziutkiej dwuletniej Bochni. W innym dokumencie z 1302 roku arcybiskup gnieęnieński Jakub z Janem biskupem krakowskim transumują dokument z 1251 roku, a więc znów wystawiony w Bochni jeszcze oficjalnie nieistniejącej na mapach." Równie cenne są najstarsze księgi miejskie: 500-letnia księga ławnicza z roku 1486, najstarsza zachowana księga radziecka z lat 1530 - 1535 i księga wójtowska z lat 1549 - 1554. Na wystawie prezentowany jest też najstarszy starodruk z naszych zbiorów bocheńskiego archiwum - wydane w 1535 roku IUS Saxonum - czyli zbiór prawa magdeburskiego.

J. Potasz zachęca do indywidualnego zwiedzania wystawy, gdyż nie wiadomo, kiedy będzie następna okazja do obejrzenia po raz pierwszy pokazywanych publicznie dokumentów. Może dopiero za następne 750 lat?

Dzisiejszy program sesji (rozpoczęcie godz. 10.15) przewiduje następujące wykłady: Józef Piotrowicz - "Sól bocheńska w nadaniach i przywilejach dla klasztorów"; Waldemar Bukowski - "Żupa Krakowska (bocheńska i wielicka) w świetle korespondencji Mikołaja Serafina"; Kamila Follprecht - "Dokumenty dotyczące dziejów Bochni w zbiorach AP w Krakowie"; Robert Bogusz - "Akta dotyczące historii administracyjno-społecznej Bochni na przełomie XIX i XX wieku"; Zbigniew Dyrdom - "Mapy Bochni i okolic w zbiorach AP w Krakowie"; Joanna Potasz - "Znane, nieznane Akta Miasta Bochni w zbiorach AP w Bochni".

Źródło Dziennik Polski

Autor: adax