Niebezpieczne wyprzedzanie
Treść
Makabryczny widok czekał wczoraj rano kierowców jadących krajową "czwórką". Po odstaniu co najmniej kilkunastu minut w korku na bocheńskiej obwodnicy mogli zobaczyć jego przyczynę. Całkowicie rozbite dwa pojazdy osobowe i dwa większe uszkodzone...
Wypadek wydarzył się tuż przed 8 rano na wzniesieniu tuż przed Łapczycą. Wstępne ustalenia wskazują na następujący przebieg wydarzeń: Na początku pasa wolnego ruchu, w miejscu gdzie nie ma on jeszcze pełnej szerokości, dwa auta osobowe jadące w kierunku Krakowa rozpoczęły wyprzedzanie ciężarówki z przyczepą. Pierwszy pojazd zdążył dokończyć manewr. Kierowca drugiego auta (peugota) także gwałtownie próbował zjechać przed ciężarówką na prawy pas. Prawdopodobnie przyczyną nagłej decyzji był nadjeżdżający z przeciwka pojazd, który nagle "wyłonił" się zza auta, które zjechało już na prawo. Peugot zdążył uciec przed zderzeniem czołowym, lecz skręcając w lewo zawadził o przedni zderzak wyprzedzanej ciężarówki. Spowodowało to, że auto osobowe zaczęło się obracać na drodze i uderzyło w poloneza. Na to wszystko wjechał jeszcze dostawczy mercedes, lecz jego kierowca widząc co się dzieje na tyle zdążył on zmniejszyć prędkość, że uszkodzenia jego pojazdu są minimalne.
Patrząc na peugota rozbitego z przodu i z tyłu trudno uwierzyć, że jego kierowca przeżył wypadek. Tymczasem w chwili przyjazdu pogotowia był nawet przytomny. Zaskakujące jest także to, iż tylko lekkie obrażenia odniósł mężczyzna kierujący polonezem. Przód tego auta uległ bowiem całkowitemu zmiażdżeniu. Kierowca ten po krótkim pobycie w szpitalu na własne żądanie zrezygnował z dalszej opieki medycznej.
O prędkości rozbitych pojazdów i sile ich zderzenia świadczy to, że różne, nawet ciężkie części porozrzucane były nawet w odległości kilkudziesięciu metrów od wraków. Przez kilka godzin ruch na obwodnicy odbywał się wahadłowo, a auta osobowe kierowane były na ulice miasta.
Źródło Dziennik polski
Autor: adax