Marihuana na balkonie w Proszówkach
Treść
Dzięki informacjom ze źródeł operacyjnych bocheńska policja wpadła na trop nielegalnej uprawy marihuany. Przeprowadzona w czwartek akcja zakończyła się nie tylko ujęciem hodowcy, lecz także skonfiskowaniem żywych roślin, suszu i nasion. Sukces policji jest tym większy, że przerwała proceder, nim jego efekty trafiły na ulicę...
Konopie indyjskie rosły na balkonie jednego z domów w Proszówkach. Było tam 9 donic z okazałymi roślinami. Na strychu znaleziono 17 krzaków w trakcie suszenia, duże ilości gotowego suszu zapakowanego już w foliowe worki i kartonowe pudełka oraz nasiona do kolejnego siewu. Hodowcą okazał się 42-letni mężczyzna od 6 sierpnia na stałe zameldowany w domu swej matki. Wcześniej mieszkał we Wrocławiu, skąd często przyjeżdżał do Proszówek. Nasiona konopi kupił w Niemczech. Plantację założył w kwietniu tego roku. Spodziewał się zarobić na niej kilka tysięcy złotych, a będąc doświadczonym przestępcą (był już karany za czyny kryminalne), nie sprzedawał "marihuanyy" w detalu. Czekał na pełny plon, który zamierzał odstąpić w całości jednemu dealerowi.
Tak dużej domowej uprawy konopi jeszcze w powiecie bocheńskim nie było. Za jej prowadzenie zatrzymanemu mężczyęnie grozi do dwóch lata więzienia. Znacznie wyższe, bo aż karą pięcioletniego pozbawienia wolności, jest zagrożenie wynikające z posiadania przez mieszkańca Proszówek dużych ilości narkotyków.
Źródło Dziennik Polski
Autor: adax