Kasa za kurczaki
Treść
Bocheńska policja nadal prowadzi poszukiwania sprawców napadu rabunkowego na kierowcę ciężarowego mercedesa. Przestępcy wykorzystali przymusowy postój pojazdu na prowizorycznym parkingu przy trasie K4 w Moszczenicy (gmina Bochnia)...
W środę około godz. 22 kierowca musiał zatrzymać ciężarówkę gdyż z koła uchodziło powietrze. Był w kabinie, gdy za jego pojazdem zaparkowało osobowe auto. Wysiedli z niego dwaj zamaskowani (ubrani w kominiarki) mężczyźni, którzy wywlekli go z kabiny i zażądali wydania przewożonych pieniędzy. Kierowca nie chciał tego uczynić, lecz jeden z napastników splądrował wnętrze i znalazł w nim prawie 31 tys. zł. Była to zapłata za transport drobiu dostarczony do firmy w Nowym Sączu (w chwili napadu pojazd był w drodze powrotnej do Dąbrowy Górniczej). Obrabowanemu dopiero po kilkunastu minutach udało się powiadomić o zdarzeniu policję. Podczas napadu stracił bowiem także swój telefon komórkowy, a osoby przejeżdżające obok mercedesa nie reagowały na machanie jego kierowcy.
Policja analizuje wszystkie możliwe scenariusze napadu. Wiadomo już np., że uszkodzenie opony nie zostało wywołane przez przestępców po to, by zmusić kierowcę do zatrzymania ciężarówki. Już wcześniej dwa razy zatrzymywał ją w celu uzupełnienia powietrza w kole. Badane są także ślady pozostawione w obrabowanym pojeździe (doszło tam m.in. do rozbicia bocznej szybki).
Źródło Dziennik Polski
Autor: adax